Zimowanie a aktywność żółwia - czyli przedhibernacyjne refleksje

Beata, wt., 18/11/2008

Wersja do wydrukuWersja PDF

Nie mam wciąż zbyt wiele do pisania o żółwiu. Chciałabym napisać co robi, co je i jak się zachowuje ale od pewnego czasu... nic nie robi, nie je i jest, a jakby go nie było. Jednym słowem żółw wypiął się na cały świat i zakopuje się coraz głębiej w podłożu przysypiając nawet na kilka dni.

Mimo możliwości się nie dogrzewa, bo po prostu nie wychodzi rano ze swojej nory. Ale jak już zdarzy mu się wybudzić to zachowuje się normalnie, ale jego aktywność trwa bardzo krótko. Jestem przekonana, że zachowanie to wiąże się z samoistnym przygotowywaniem się żółwia do hibernacji. Jego organizm czuje nastającą powoli porę spoczynku i zdaje się powoli w ten spoczynek zapadać. Wiem, że tak musi być, wiem że to jest naturalne, ale chciałabym aby częściej korzystał z wody. Mam jednak nadzieję, że to co pijał dotychczas mu na bieżąco wystarcza i ew. zapasy jeszcze zdąży uzupełnić.

Mniej więcej od tej pory rozpoczynam mierzenie czasu głodówki. Jak się obudzi to skorzystam z okazji by go zważyć. Nasunęła mi się jeszcze jedna myśl związana z jego tegoroczną aktywnością. Ponieważ widzę ogromną zmianę w jego zachowaniu upatruję przyczyny tego zjawiska w przebytej minionej zimy hibernacji. Tuż po wybudzeniu żółw był hiperaktywny, potem jego aktywność stopniowo malała a teraz jakby dla przeciwwagi jest właściwie niemal nieaktywny. Dla porównania w sezonie gdy go nie zimowałam cały rok jego aktywność utrzymywała się na mniej więcej podobnym poziomie, lekko zwyżkując w okolicach wiosny.

Spostrzeżenia te spróbuję odzwierciedlić na poniższym wykresie. Linią czerwoną oznaczyłam aktywność żółwia w roku gdy nie przechodził hibernacji, zaś linią czarną - aktywność w roku po 3-miesięcznej hibernacji.

zolw aktywnosc

Odpowiedzi

2 comments posted
Zaimponowałaś mi droga Beato

Zaimponowałaś mi droga Beato takimi notatkami ... Mniej więcej na poziomie czerwonej kreski kształtuje się aktywność mojej niezimowanej w zeszłym roku Grubej, tyle że estatywowała od sierpnia, teraz jest dosyć aktywna. Zimowany zaś Zygmunt faktycznie, kwalifikuje się pod wykres ciemną kreską, przy czym jest nadal szalenie aktywny, prawie jak w lecie. Jeszcze tydzień i będę je dawać na noce do spiżarki - mam nadzieję że je wyhamuję trochę.

Posted by Ines on śr., 19/11/2008
Wiem, że może troche dziwić

Wiem, że może troche dziwić ten obrazek, ale czasem ilustracja warta jest więcej niż tysiąc słów. Faktem jednak jest, że zaobserowałam zmianę i to poniekąd zachowanie Twoich żółwi również potwierdza. Czytałam, że zimowanie wywiera duży wpływ na poziom hormonów, stąd mogą brać się te zmiany w aktywności. Taka jest moja hipoteza. No nic, ciekawe co zaobserwujemy w kolejnym sezonie :)

Posted by Beata on śr., 19/11/2008