Blogi

Wersja do wydruku

Żółw vs Miska

Grzesiek, czw., 13/11/2008


Dzisiaj do terrarium mojej żółwicy trafiła nowa miska.

Pierwsze moje skojarzenie z nią to to ,że jest z kolorze marchewki.

No i najwidoczniej żółwica miała takie same skojarzeni. Zamiast interesować się jej zawartością (jednym z ostatnich posiłków w tym roku) zaczęła obgryzać samą miskę.

Nie zniechęcała się nawet kiedy przenosiłem miskę w inne miejsce. Zawsze podbiegała i gryzła. Po pewnym czasie zaczęła wręcz brutalnie taranować swoją miskę.

Po ok. godzinie bezustannego dobierania się do "smakowitej" miski obiekt pożądania żółwia został wyjęty z terrarium. Obecnie ma miskę w innym kolorze i nie próbuje jej już zjeść.

Niestety nie miałem aparatu fotograficznego w domu więc nie uchwyciłem zachowania żółwicy.


Wczoraj byłam z żółwiami u dr Maluty. Chyba pierwszy raz, odkąd do niej przyszłam 8 lat temu - z Zygmuntem w charakterze zwłok - nie miała do niego zastrzeżeń !! Prawdą jest że tak aktywny jest dopiero w tym roku, pewnie to zasługa dwóch sezonów na wybiegu i zimowania. No i wątroba też miała trochę czasu na regeneracje. Bezproblemowo kwalifikuje się do zimowania. Strasznie się z tego cieszę :) !!!

Także Gruba, co do której miałam mieszane uczucia jej się podoba :) Zdrowe żółwie stepowe to sukces :) Dla mojej spokojności pani doktor pobrała jej krew, wyniki będą w czwartek. Jeśli będzie ok, a wszystko (odpukać) na to wskazuje będzie zimowana.

Szani

Grzesiek, ndz., 09/11/2008


Mój pierwszy blogowy wpis będzie opisem mojej żółwicy ,którą dumnie nazwałem Szani.

Żółwica przybyła do mnie pod koniec września. Jeśli wierzyć zapewnieniom sprzedawcy to w chwili kiedy pisze ten wpis ma ok 9 lat. Pamiętam dokładnie kiedy pierwszy raz ją ujrzałem. Siedziała przestraszona w środku pojemnika i patrzyła na mnie swoimi czarnymi oczkami.

Od razu wiedziałem ,że opieka nad nią będzie wspaniałą przygodą i pasją na całe życie.

żółwica Szani

Start bloga i blogów

Beata, sob., 08/11/2008


To mój pierwszy wpis w blogu i pierwszy blog w ogóle. Minęła druga rocznica powstania stronki i z tego względu fajnie byłoby rozpocząć coś nowego. Blogi właściwie miały powstać od samego początku, ale to co wówczas testowałam nie działało poprawnie i tak sprawa się odwlekła. Żałuję, bo w międzyczasie uciekło tyle obserwacji i przemyśleń, które miały miejsce. Oczywiście część można znaleźć na forum, ale tam ciężko jest prowadzić systematyczne notatki hodowlane. Zatem od dziś rusza mój blog. Tak się składa, że akurat nie mam na razie zbyt wiele do pisania o żółwiu. Na ogół śpi i nie wykazuje większego zainteresowania otoczeniem, wkrótce zacznę przygotowywać go do zimowania, a samo zimowanie planuję rozpocząć w grudniu (mniej więcej około połowy miesiąca).

Subskrybuje zawartość